Mężczyzna, który nie był lekarzem, ba – nie posiadał wykształcenia medycznego, wystawiał pacjentom zwolnienia lekarskie i recepty. Pacjentów przyjmował na wizytach domowych w Gdyni. Fałszywy lekarz odbył łącznie 46 wizyt. Jak tłumaczył, “zastępował kolegę”. Co ciekawe, po ujawnieniu sprawy, niespodziewanie zmarł. Śledztwo w jego sprawie wszczęła prokuratura. Lekarzowi, którego “zastępował” grozi do ośmiu lat więzienia.
„Jestem chora i mam gorączkę. Teleporada dwa dni temu mi nie pomogła. Chcę skorzystać z konsultacji lekarza na żywo, ale nie chcę wychodzić z domu do przychodni, bo pada deszcz. Poza tym boję się kontaktu z innymi chorymi. Czy mogę zażądać wizyty domowej? – pyta użytkownik portalu Pacjenci.pl.